Nieudana randka?

Wiele jest nie udanych randek, które niestety niezbyt dobrze wpływają na nasz humor, wtedy jednak warto trochę się zastanowić, nad tym, co poszło nie tak. Przecież takie zabawy są wskazane, jednak w miłej atmosferze. Szczególnie dziwna jest randka, w której poznajemy kogoś, kto napisał anonse matrymonialne.

Nieudana randka to jak deszczowy dzień w środku lata – niespodziewany, pełen rozczarowań, ale i z dziwnym urokiem, który zostaje w pamięci na długo. To chwila, kiedy emocje wirują, a serce bije szybciej, niekoniecznie z radości, ale z niepewności i zaskoczenia. Siedziałem tam, patrząc na pustą przestrzeń naprzeciwko siebie, gdzie miała zasiąść osoba, która już nie przyjdzie. Rozmowy, które miały płynąć jak strumień, zamarły w bezruchu. W głowie miałem tysiące myśli, planów na ten wieczór, które nagle stały się echem niespełnionych nadziei. Czasami randka, która nie wypali, jest jak niezgoda dwóch różnych melodii – choć każda z nich piękna osobno, razem nie potrafią stworzyć harmonii. Bywa, że słowa, które miały zachwycić, giną w próżni, a spojrzenia, które miały iskrzyć, mijają się, nie wywołując żadnego płomienia.

Ja, w tych chwilach, staram się szukać pozytywów

Może to była lekcja, może moment refleksji, a może po prostu zły dzień. Nie każde spotkanie musi przecież zakończyć się sukcesem, nie każda rozmowa musi płynąć gładko, nie każde spojrzenie musi mówić „tak”.

Każdy z nas miał taki okres w życiu, gdy praktycznie rezygnował z dalszego podrywu. Przecież nie jest to nic mądrego, jednak potrzebujemy miłości, więc staramy się zdobyć serce naszej ukochanej. Przede wszystkim warto pamiętać, że nie wszystkie randki muszą być udane. Różnie to bywa, czasem nawet malutki szczegół może wszystko spieprzyć! Więc jeśli uważasz, że do randki nie trzeba się przygotowywać. To lepiej uważaj, bo poważnie na tym ucierpisz!  Może to być przykre przeżycie, więc lepiej podejdź do niej na poważnie. Mogę powiedzieć, że, ogólnie randki dają nam naprawdę fantastyczne możliwości do zabawy.